Ona: Słoneczny finał
Ranek na wsyspie wstał przepiekny i słoneczny, taki jesienny barwny lanszadszafcik. Pies nas zapraszał na spacer, ale w końcu poszedł sam, bo my śniadanko i kawkę, a on tego nie pojmuje.Potem usiłowaliśmy go wykąpać. Krzyś z radością taplał się w jeziorze i rzucał do siebie patykami, nic to nie dało. Pies rozebrany z obroży, żeby […]
Ona: Słoneczny finał Read More »