Wczoraj po długiej dyskusji doszliśmy do wniosku , że wracamy i resztę czasu spędzimy na bardziej spokojnych wodach. Główne argumenty to bardzo szybki nurt i gwałtownie spadający poziom wody ( w nocy o 20 cm) . I tutaj znów pilotka miała rację 30 km na prawie maksymalnych obrotach 6 godzin . Mogę powiedzieć , że tylko , bo gdyby to była mniej dzielna łódka trwałoby to o wiele dłużej. Dzielna jest ta nasza Magdalena . Ale od początku rano po śniadanku poszliśmy zwiedzić zabytkowe opactwo Cystersów – opad szczęki- doskonale odrestaurowany klasztor z XII wieku .
Nawet udało nam się załapać na końcówkę mszy , a potem na koncert organowy. Ciekawostka zobaczyłem chyba pierwszy na świecie dialog komiksowy.
Powrót na łódkę i płyniemy pogoda super silnik na 15tys obrotów hałas potężny , ale piękne widoki to rekompensują i co ważniejsze płynąc pod prąd jest zdecydowanie bardziej bezpieczniej. Konin piękne nadbrzeże ale zero informacji . Co do miasta to zdjęcia mówią same za siebie. Uwaga super pizzeria na początku promenady.

]
[geo_mashup_map]