Ona : Świat zwariował :)

Ruszamy ze Śremu dzwoniąc do władz i do wód z prośbą o wielką wodę, wszyscy są i mili i niekonkretni, ale trudno w Śremie już byliśmy ,czas zaprzęgać..! Tadeusz rusza na dziób i na skrzydłach wiatru szybujemy lekko tylko skrobiąc stopki w momentach kiedy stopa wody pod kilem nas nie obowiązuje. Fala stworzona dla VIPów jest przed nami , podobno Krzysztof ją widział kiedy nad ranem stał na burcie w niewymownym celu, ale mógł to być cień wielkiej góry. Ups! Goniąca po falach już była i my jako żywo staramy się być na fali. Pada jakby mniej skutecznie i dopływamy do mariny Czerwonak. I tu nas powaliło powaleniem pozytywnym. W łazience prysznic z hydromasażem , deszczownicą i ręczniczkiem pod stopy. w ubikacji, bidecik i inne takie kafelki, duperelki, kraniki , dywaniki. Po ostatnich doświadczeniach marinowych całujemy ziemię. Polewamy głowy ciepłą wodą i idziemy zjeść w restauracji niedalekiej, i znów szok….ryby, kaczki, golonka i wódka z dobroci serca wyciągnięta spod kontuaru. Z powodu zachwytu nad różami w wazonie dostajemy z Krystyną takowe i musimu im załatwić na szybko butlę po winie, bo wazonów nie zdązyliśmy dokupić. Zadowoleni , najedzeni oglądamy okolicę marinową, w której wszystko jest jak trzeba. Poza tym mój Młody cudownie uzdrowiony przez pobyt w szpitalu wraca do domu. Nie wie co mu było, ale wyniki ma dobre, cud w Chorzowie!

3 thoughts on “Ona : Świat zwariował :)”

  1. U nas dziś zaswieciło słońce i przestało padać więc posyłam wam ciepłe uściski i pozdrowienia. W radiu niestety też mówili że poziomy rzek i jezior oraz ogólnie wód gruntowych spadły.

    1. Anka i Krzysiek

      Problem hydropsikusów opanowany, teraz płyniemy Notecią, tutaj trochę wody zostało . Pozdrawiamy!

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *