Ona : Koniec rozdziału

Tym sposobem przed nami koniec broszurki. W podsumowaniu ze swojej strony mogę spokojnie napisać, że był to ciekawy, pogodny i dobry czas i doceniam to, że jest mi szkoda, zostawiać Benię na pomoście. Bardzo szkoda, tym bardziej , że przyjedziemy wespół w zespół z Krzysztofem dopiero w sierpniu. Kawal czasu…Mazury są piękne, jednak zatłoczone i trzeba sobie z tym radzić. Trafiła nam się piękna pogoda, co dla mnie jest ważnym czynnikiem, bo jestem meteopatką. Cieszę się, że trochę z Wielkich Mazur udało mi się zobaczyć, mimo, że pływać po Mazurach trzeba się nauczyć . Przez tłok, jest tam inny system pływania niż gdziekolwiek w Polsce. Zaskoczyło nas to trochę, dlatego mamy pewne przemyślenia, które ułatwią nam wpisanie się w ten krajobraz i może pozwoli uniknąć awarii ludzi i sprzętu 🙂 Sprawdzimy to w sierpniu, bo teraz Benia będzie pływała z chętną częścią rodziny. Ahoj!

2 thoughts on “Ona : Koniec rozdziału”

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *