Rano na czczo ruszyliśmy na nowobudowany pomost na plaży w Jabłonkach Starych by podładować akumulatory a przede wszystkim zagrzać wodę w bojlerze dla dziewczyn . Na plaży już telewizja śniadaniowa , konkursy klubów gospodyń wiejskich , znani i nieznani dziennikarze normalne „Kolorowe Jarmarki” no i mój mistrz i idol kuchni sam wielki Karol Okrasa .


Zakupiliśmy najdroższego węgorza na Mazurach , na resztę bibelotów już nas nie było stać , jedynie Marynia kupiła piękną konstrukcję wykonaną przez dzieci niepełnosprawne. No i oczywiście na koszt Witka super biżuterię wykonaną w nieznanej mi technice , ale bardzo urokliwa. Ponieważ nie byliśmy jeszcze głodni zadecydowaliśmy o powrocie na kolorowy Jarmark po kościele i to był mały błąd , ludzi zjechało się co nie miara , Okrasa co chwilę organizował konkursy i był pierwszym wodzirejem na tym pikniku. Zrezygnowaliśmy z pobytu wśród tłumu zwłaszcza , że pokojowo usposobiony Django nie wytrzymywał nieustającego ryku syren policji i straży pożarnej , bo równocześnie odbywał się tam pokaz umiejętności tych jednostek. Wróciliśmy na łódkę , a dziewczyny poszły zaopatrzyć nas w świerzo zrobiony prowiant. Wszystko było pyszne , szaszłyki z jagnięciny , baranie cevapcici i wątróbka jagnięca to my , a dziewczyny świeżutkiego karpia. Z żalem odpłynęliśmy na Wyspę Orzechową , jedynym zadowolonym był pies . Jak zobaczył wyspę to oszalał z radości i od razy nam zwiał. A my zajęliśmy się wspaniałym , no może lekko słonym węgorzem , pychota , nigdy tak szybko nie zniknęło kilo węgorza


Wieczorem jak zwykle małe karty i znów zwycięzca jest tylko jeden , gest zwycięstwa jest wam znany więc nie będę go pokazywał powtórnie , ale za to parę innych ładnych fotek






A teraz obiecany konkurs , dwa dni na prawidłową odpowiedż , musi być pełna z podaniem nazw zaobserwowanych zwierzaków , nagroda winko i kolacja

Czeka na odpowiedzi kto pierwszy ten lepszy , dobranoc
Zaskroniec, ropucha szara
Jesteś pierwszy i wygrywasz Brawo
W końcu! bardzo się cieszę 🙂 To teraz tylko trzeba ustalić termin 🙂 a czy to winko i kolacja jest na Beni, jako, że i konkurs jest Beniowy?
Może być na Benii , trzeba tylko ustalić termin
Zaskroniec zwyczajny (Natrix natrix) Ropucha szara (bufo bufo) mam nadzieje, ze to pelna odpowiedx 🙂
Widzę, że na tej wyspie może być chrustowe eldorado. Nazbierajcie trochę dla mnie, ceny rosną! MK
A na zdjęciu to zaskroniec i żaba
Zaskroniec
Odpowiedz połowiczna , tam jest jeszcze ropucha szara
Zaskroniec wcina ropuchę szarą. Pozdrawiam
Brawo , ale niestety zostałaś uprzedzona , przez znawców czyli Marcina i sądzę , że Asię
Szanowna redakcjo. Istnieje prawdopodobieństwo, że redaktor(ka) piszący ten tekst był / była pod wpływem. Czytam i czytam i nie rozumiem, co oznacza: „musi być pełna z podaniem nazw zaobserwowanych zwierzaków”? Ale, że chętnie przytulę obiad z winkiem, to założę że chodziło o pełną nazwę tej „pierońskiej szlangi”? A jest to Zaskroniec zwyczajny (natrix, natrix). Chociaż źdźbło trawy zasłoniło mu skronie, to nadal tak sądzę. Zastanawiam się czy to na co on wpełza to dziwnego kształtu kamień czy jakiś inny dinozaur?
Jeżeli chodzi o „pod wpływ” to nie będę się licytował ;);) , ale zaskroniec trafiony . To nie kamień , ani Dinozaur , jest to ropucha szara. Django jest na innym zdjęciu , ale brawo za refleks.
jeszcze nie było, że nie czytam ze zrozumieniem, a chodzi o zaobserwowane zwierzaki, to na zdjęciu powyżej jest niejaki pies niezwyczajny zwany Django
Czy mam już podać listę pasujących mi restauracji? 🙂
🙂 🙂
Ropucha i wąż ! Wygrałam !!!
Trochę spóźniona o dwa dni, i prawie dokładna brawo