ona: IŁAWA, pocztek turnusu sierpniowego

Ewelinka i Marek docierają idealnie w porze obiadkowo-kolacyjkowej i nasz rejs rozpoczyna się tradycyjnie od wizyty w „Porcie110”. W Iławie trwa „złota tarka” i pierwszym planem było pójście na koncert. Jednak rozleniwieni dobrym jedzonkiem zostajemy na pokładzie…A sukcesem jest to, że późnym, bo późnym ale, rankiem ruszamy w drogę. Pogoda wyspiarska :-)) Słońce, wiatr i woda wokół. Nie trzeba długo jechać by znaleźć takie miejsce. Jeziorak jest w tym najlepszy. Nie nastąpi teraz pełny opis naszej wycieczki, bo pełny opis pozostanie na pokładzie:-)) była to z pewnością wycieczka którą polecam :-)) Ponieważ jesteśmy już zadomowieni w okolicy, dlatego nasze drogi już zostały opisane we wcześniejszych wpisach, a nasze harce nie nadają się na bloga. Nie mogę się zbyt rozpisywać, bo kapitan Krzyś nie współpracuje i jego blog ma większy poślizg niż mój. Winę za ten stan ponosi cala załoga, która bawi się tak dobrze , że trudno pisać. Nawet mój nowy ażur robiony na drutach nie bardzo się rozwija w tych warunkach :-)) Obserwując ten stan rzeczy myślimy, czy reportaże foto nie będą lepszą wersją niż opowiadanie. Poza tym zmieniamy obszar działania i może nowe odkrywane terytoria wygenerują nowe ciekawe notatki. Dlatego nic nie jest jeszcze określone. Póki co wrzucam fotki z opisem.

Jeziorak…najpiękniejszy
Pocztówka z kanałów
Czasami można tu złowić coś zaskakującego
Czasem zobaczyć coś co zachwyci
Czasem zadumać się jak Mały Książe…
Można też przeżyć wielką burzę
Po burzy wykąpać się z łabędziem
I pójść spać pod cudownym niebem

2 thoughts on “ona: IŁAWA, pocztek turnusu sierpniowego”

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *