ON : Wielka przeprawa cd.

Po paru dniach odpoczynku w domu i załatwieniu najpilniejszych spraw , razem z Markiem ruszyliśmy z powrotem do Śremu. Umówiłem się z Jarkiem , że popłynie z nami do Szczecina. Dojazd był bardzo fajny pociągiem do Poznania , zaraz potem autobusem do Śremu , a tam na nas czekał już kolega Jarka , Radek z pięknym Mercedesem. Benia pięknie wysprzątana , zatankowana – super- rano odpalamy silnik i kierunek Szczecin. Poziom wody w Warcie trochę wyższy , co zresztą było widać na wskazaniach głębokościomierza i co też spowodowało , że mogliśmy się cieszyć z pięknych widoków Warty.

Marek opuścił nas w Gorzowie i jedyne co zostawił to okropnego wirusa który powalił mnie , Jarka trochę mniej poturbował. Z Gorzowa do Kostrzyna rzut beretem , minęliśmy Cafe Kanapa , ale została tylko kanapa , a ” Doktor który zszedł na psy” przekazał swoją lecznicę zwierząt młodszemu pokoleniu. Ciekawe czy dodatkowy mały biznesik również. Odcinek Warty od Śremu do ujścia Noteci jest zdecydowanie bezpieczniejszy niż odcinek do Śremu . Od ujścia Noteci to już autostrada, a Odra to sama radość z płynięcia. Wpływając do Szczecina skierowaliśmy się na Jezioro Dąbie by sprawdzić czy nie ma tam fajnego miejsca do zostawienia Benii . W przystani LOK pełno , w marinie”Marina” pusto jakby była zamknięta i opuszczona. Zobaczyliśmy jeszcze Benię 2 na nabrzeżu i ruszyliśmy do centrum Szczecina . Trzeba przyznać , że Szczecin cudownie się zmienia . Przy Marinie powstało cudowne muzeum Morskie i pełno małych knajpek jakby były odbiciem knajpek po drugiej stronie Odry na Wałach Chrobrego. Ekipa młodzieży szalała do rana my niestety zmęczeni wirusem Marka po małym dymku i wódeczce do spania , bo jutro w pociąg i do domu. Pociągiem wspólnie dojechaliśmy do Poznania gdzie Jarek udał się na autobus , a ja na znany nam pociąg do Katowic. I tak się zakończyła chyba moją największa przygoda na rzekach Polski.

Prawie 1300 km i 170 godzin płynięcia rekord. Ten duży kilometraż to płynięcie w poprzek Wisły.

Od Jutra prawie na bieżąco .

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *