Z Mariny wypływamy ostatni , Włóczykij pierwszy , za nim dziarskie chłopaki z Łosiem na dziobie – oj myślą , że w niedzielę przejdą śluzę przed 10 . Oczywiście spotykamy się wszyscy na śluzie i razem będziemy prześluzowani
Chłopaki z Poznania
Dziarskie Chłopaki
Zmęczeni Panowie z Włóczykija przywiązali cumę , ale zapomnieli trzymać cumę , wspaniały piruet wykonali raz w prawo raz w lewo nawet obyło się bez strat .
Przez najbliższe śluzy płyniemy razem , śluza Nowe na 112 km to ostatnia wspólna następna to Krostkowo na 68,2 km . Włóczykije ruszyli ostro a Dziarscy chłopaki zostali w Ujściu . My wpływamy do krainy płaskości gdzie nie ma nic
Ale to dosłownie , Anka popada w depresję , marudzi niezwykle .
Płyniemy , płyniemy , płyniemy – mamy do pokonania ponad 40 km a nasza prędkość to 7km/h , wiatr jak zwykle wmordewind -czemu nie może być wdupewind- szukamy drzewa do cumowania . Dalej szukamy drzewa do cumowania . Dalej szukamy drzewa do cumowania -nie ma – horyzont prosty i płaski . Dalej szukamy , już padam ze zmęczenia i ze zmarznięcia , Ana leży w depresji . nagle widzę drzewo , to nic że w poziomie można zacumować .
Jedzonko i meczyk i spanie dobranoc
No pięknie , ze wpisujecie rownież swoje odczucia.
Można porównać ,
Po jutrze przyjdzie do Was lato 🙂
A NIE WYSTARCZYŁO RZUCIĆ KOTWICĘ???