On : Wspaniały kanał Górnonotecki 03-04-2018

Przed dziesiąta ruszamy wszyscy do śluzy Lisiogon I i Lisiogon II i w trzy łodzie spokojnie przepływamy .

Rozpoczyna się najpiękniejszy odcinek trasy , przyroda rewelacyjnie zróżnicowana , raz głęboki las , raz przepiękne łąki . Raj dla ornitologów . Nawet nie wiem jak szybko minęło nam 60 km i siedem śluz . Tuż po 18 dopływamy do Barcina . Idziemy na zakupy i do restauracji na kolacjo-obiad . Tym razem kuchnia się nie popisała . Wracamy na łódź , wesoła grupa rastamanów też zacumowała wymieniamy poglądy z trasy-wszyscy zachwyceni.

Ja zasiadam do oglądania meczu , Anka wyjmuje karty i pragnie paru rozdań w remika . Po czwartej wpadce za 100 mówi , że mecz ją rozprasza i idzie spać . W spokoju oglądam mecz do końca.

Rano bez pośpiechu zabieramy się do wypłynięcia  najbardziej wyluzowany pies podróżnik leniwie podnosi głowę wzdycha i powoli z wygodnego leżenia na brzegu przenosi się na wygodne leżenie na dziobie łodzi . Dzieciaki z grupy również zapakowane i spokojna grupa spokojnie rusza za nami. Trasa do Kruszwicy została już dokładnie opisana w poprzednim blogu . Zmiany jakie nastapiły to bardzo niski poziom wody , przez co kanał momentami miał szerokość pięć metrów . I co najgorsze nas spotkało to plaga much końskich czegoś takiego to jeszcze nie przeżyłem . Na szczęście w Barcinie kupiliśmy packi na muchy ja kupiłem żółtą torpedę , a Anka fioletowy kwiatek , dla postrachu nazwałem go Tryfidem

Wzajemnie chroniliśmy się przed muchami wkrótce pokład był usłany trupami much – my też ponieśliśmy straty  najbardziej mnie swędziało ugryzienie w duży palec u nogi . Jestem pewien , że Anka lepiej to opisze .

W końcu dopływamy do Kruszwicy – idziemy coś zjeść do restauracji Pod Malwami – nic się nie zmieniło jedzonko dalej pyszne .

Pogoda piękna więc decydujemy się płynąć dalej do pomostu na którym Anka wykonała salto do wody z odbicia od pomostu .

Teraz marina już w pełni czynna , mamy do dyspozycji czyste toalety oraz prysznic , prąd i woda na pomoście . Bosman bardzo fajny facet . Jedyny minus to bardzo słaby internet i dlatego tak mało zdjęć . Obiecuję w podsumowania załączę wszystkie z opisem .

A teraz ważna sprawa organizacyjna zapraszam zwycięzców konkursu Paulinę i Zbyszka wraz z osobami towarzyszącymi na uroczyste wręczenie nagród w dniu 14-07-18 ( data wstępna potwierdzimy po moim powrocie) wraz z degustacją wołowiny po Skandynawsku .

A teraz dobranoc