Lato 2024

Ona: Na zielono

Wyruszamy z gościnnego Neusterlitz, bo ten ranek już na to pozwala. Wiatr jest zimny jednak nie taki dziki. Udaje nam się pięknie wyjść z naszego opalikowanego miejsca. Wypływamy w kierunku… na dziko. Na pierwszym jeziorze, o na dziko jest trudno, bo wszędzie szuwary i chociaż robimy kilka podejść, to się nie udaje. To plan „b” […]

Ona: Na zielono Read More »

On: Spokojnie w kierunku auta

Pogoda zdecydowanie przyjemniejsza jak poprzedniego poranka , wypływamy spokojnie z lekkim puknięciem słupka , ale to wręcz kosmetyka . Dalej zgrabnie i zwrotnie w kierunku wyjścia na zielone Jezioro. W trakcie wychodzenia widzimy duży ruch w marinie inne jednostki również szykują się do wyjścia. Naprądowani , nawodnieni ruszamy na poszukiwanie dzikiego miejsca . Pierwsze jezioro

On: Spokojnie w kierunku auta Read More »

ON: spacerniak cały dzień

Brzydka pogoda i zimny porywisty wiatr , zniechęciły nas do dalszego płynięcia. Lepiej dokładnie rozeznać okolicę i dać szansę psu się wyhasać. Ruszyliśmy w kierunku eleganckiej mariny , gdzie wstęp tylko dla członków , jakość jachtów nie świadczyła o bogatym i snobistycznym towarzystwie , bardziej przypominała socjalistycznych kacyków , chociaż w śród łodzi stał jeden

ON: spacerniak cały dzień Read More »

ON: NA kraniec Wschodni pojezierza

Utuleni ciszą i spokojem bez pośpiechu ruszyliśmy w kierunku Neusterlitz chyba najdalej wysuniętego miasteczka na wschód. Po drodze oczywiście oglądamy całe jezioro i odkrywamy wiele podobnych miejsc do cumowania na dziko , część juz ma przygotowane miejsca na ogniska. W Neusterlitz jesteśmy umówieni z Robertem bo załatwił nam cumowanie i zostawienie łodzi na czas naszej

ON: NA kraniec Wschodni pojezierza Read More »

ON: Ku naturze

Pomysł na dzień dzisiejszy był prosty , płyniemy i szukamy miejscówki na dziko . Jak to bywa z prostymi pomysłami wszystko zaczęło się komplikować. Wpierw załatwić parking dla samochodu , jak już byliśmy przy samochodzie , to może pojedziemy do sklepu i kupimy parę rzeczy. Jak już kupiliśmy to trzeba znów wyjść z psem ,

ON: Ku naturze Read More »

On: Do Lychenia

Poranny spacerek z Djangiem obfitował z mnóstwem spotkań z przedszkolakami i to takimi w wieku 3 lat którzy zostali tłumnie zwiezieni na plażę miejską . Pomimo uciekania od tłumu dzieciaki świergocząc po niemiecku koniecznie chcieli się zaprzyjaźnić z Djangiem , nawet nawoływania pań opiekunek mało co dawały , na szczęście Django bardzo to lubi i

On: Do Lychenia Read More »