On : Nowy początek

No i stało się , po długim oczekiwaniu nastąpił pamiętny dzień 31-04-2020 ,w dobie szalejącego koronawirusa , nie patrząc na zagrożenia ,łódź motorowa Benia została zwodowana . W poniedziałek 27-04-2020 dostałem informację od Łukasza z Balt Yachtu , że w czwartek 30-04 -2020 będzie wodowana łódź szefa i moja może się zalapać . Dużo czasu nie potrzebowałem , zadzwoniłem do Maćka , pożyczyliśmy drona od Herlaka , spakowaliśmy po dach Citroena i w środę w sprawach służbowych wyjechaliśmy do Augustowa . Załatwiłem wspaniały nocleg w Oazie u Tadka – Wilcza 22a, Augustów polecam , polecam ,polecam !!! Wieczorem zamówiliśmy pizzę u Grubego Benka – nie polecam , wypiliśmy butelkę wina i do spania . Rano dostaliśmy takie śniadanie ,że w życiu nie jadłem tak wspaniałych jajek sadzonych z topianburem .

Najedzeni jak norki ruszyliśmy do Balt Yachtu , łódź szefa już zwodowana , zdążyliśmy idealnie. Pan z wielkim wózkiem widłowym już dojechał do Beni , wielki tir z naczepą już czekał i profesjonaliści pokazali nam co znaczy doskonała współpraca . Zapakowanie Beni na naczepę trwało około 20-30 min i już wyruszyliśmy w kierunku miejsca wodowania . Po drodze stacja benzynowa i zatankowane 190 litrów benzynki . Na miejscu już czekał dźwig i znów zobaczyłem doskonałą profesjonalną akcję. 20 min i Benia w wodzie .

Wypakowanie Citka zajęło nam zdecydowanie dłużej . Wpakowaliśmy wszystkie rzeczy do łodzi i ruszyliśmy w krótki rejs razem z Łukaszem i Leszkiem . Leszek zrobił nam kurs obsługi Beni , pokazał co gdzie i jak . Suncamperek prowadzi się jak złoto idealnie , silniczek przy obrotach 2500-3000 prawie nie słyszalny , przy 5000 już jest hałas ale prędkość 17km/h robi wrażenie . Bałem się czy 50 KM to mało , ale miał rację Andrzej z Mercurego , że jest to absolutnie wystarczające . Współpracujące z silnikiem przyrządy Simrada to jest coś o czym marzy każdy mężczyzna: perfekcja! Wszystko wiem : prędkość , zużycie paliwa , obroty, mapa , temperatura wody , głębokość , ryby i jeszcze tysiąc rzeczy których dopiero się nauczę . UKF – ki nie uruchomiłem bo nie chciałem wkurzać Policji, bo ponoć tylko oni to tutaj używają .

Po krótkim rejsiku wracamy do przystani . Razem z Łukaszem i Leszkiem jedziemy do Balt Yachtu gdzie mam umówione spotkanie z właścicielem. Dzięki jego uprzejmości mamy miejsce do cumowania i korzystamy ze wspaniałej bazy. Chwila na opowieści …nawet nie wiem kiedy upłynął czas . Maciek z Łukaszem pojechali po drona , i zdążyli zrobić zdjęcia i filmy. My mieliśmy czas na cudowną rozmowę o przygodach na wodzie, planach i nowych pomysłach, coś pięknego . Nie będę się rozpisywał ,bo nie wiem czy mogę , ale powiem tylko krótko – warte napisania książki .

Po długim spotkaniu pojechaliśmy z Maćkiem do Augustowa na zakupy , do sklepu żeglarskiego Boat Shop i nabyliśmy kamizelki, koło ratunkowe, pagaje etc. i umówiliśmy wizytę serwisową do silnika Mercury . W gospodarstwie wodnym kupiliśmy pyszne smażone miętusy z frytkami i surówką , oraz cudownego wędzonego jesiotra i wędzonego węgorza . Po powrocie na Beniusię „tyrawa” z rozpakowaniem i układaniem wszystkich 1000 rzeczy , plus winko, plus whisky i znów winko i muzyka na życzenie serwowana przez Maćka – super zabawa z wymyślaniem i zamawianiem muzyki , koniec o trzeciej rano .

To był jeden z najbardziej adrenalinowych dni w moim życiu , ale również jeden ze szczęśliwszych dni. Marzenia się spełniają , pamiętajcie o tym.

Mnie skubany nie zabral

Z radosnymi pozdrowieniami Krzysiek

A Tutaj Filmy z wodowania i transportu

8 thoughts on “On : Nowy początek”

  1. Anka cieszę się że ta sielanka tak ci się udaje i niech tak będzie jak najdłużej zanim coś się zmieni . Pozdrawiam Janusz

  2. Czytam waszego bloga od jakiegoś czasu i widzę ,że macie wreszcie wymarzoną łódź do kolejnych podróży. Pozdrawiam i z niecierpliwością czekam na kolejne relacje. Super się was czyta.

  3. przy załadunku na naczepę mina nietęga 🙂 ale za to potem widać że jest frajda, juz nie moge się doczekać rejsu, wpraszamy się 🙂

  4. Kochani wszystkiego naj -najlepszych wiatrów i najlepszej wody, najlepszych rybek i najlepszej pogody. oczywiście tej koniecznej stopy wody pod kilem również życzymy
    c.Marysia z wujkiem Jurkiem

  5. Irek Bielecki

    Cześć Kochani,

    Dopiero teraz wszedłem na Waszego bloga.
    Ale piękna łódka. Podziwiamy i gratulujemy!
    Zaraz zabieram się do czytania i oglądania
    Ahoj!
    Monika i Irek

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *