Dziś wyruszyliśmy wcześniej, bo popołudniu mamy dużo spraw do załatwienia przed jutrzejszą przeprawą. Jedziemy zobaczyć mosty w Stańczykach. Po początkowym nizinnym ukształtowaniu terenu nagle nastąpiło bardzo zróżnicowane ukształtowanie terenu. Dość poważnie się zdziwiłem i teraz wiem, że wyciąg narciarski w tym terenie to jednak dobry pomysł, zwłaszcza, że to polski biegun zimna( co potwierdzamy). Pierwsze zaskoczenie to piękna wieża widokowa na którą ja wszedłem z lekkim biciem serca, ze strachu.






Kilometr dalej parking przed mostami. Nawet się nie spodziewałem, że to najwyższe mosty w Polsce.



Budowle robią wrażenie. Wracamy z powrotem przyzwyczajeni, że google nigdy nie prowadzi nas tą samą drogą, przejechaliśmy bardzo urokliwą drogę. Obiad w Albatrosie, znów doskonały. Załatwianie spraw w Boat Shopie i powrót na łajbę, pakowanie i spać bo 7.30 przyjeżdża dźwig i zaczynie się dzień przenosin, co jak wiem z doświadczenia będzie stresową sytuacją.
Podziwiam,
trzymam kciuki za Was
Jestem pod wrażeniem i serdecznie Was pozdrawiam
Musimy się spotkać na wodzie i wspólnie popływać
Ty na żaglach, a ja moją popierdówką
ARMATORZE, OD KIEDY TO SIĘ ZROBIŁEŚ TAKI STRACHLIWY???