Słońce , słońce , słońce …jak na klimat umiarkowany to średnia dobra , w ostatnich dwóch tygodniach dygotałam z zimna w przemoczonej kurteczce przeciwdeszczowej , bardzo żeglarskiej firmy, a teraz kombinuję, co zrobić z upałem , bo chociaż woda wokół , to pływanie niemożliwe. Zawłaszcza , ze zaczynamy kanał …To horror nie kanał , to , że powyżej 30′ to w zasadzie powinno cieszyć , po ostatnich wynikach. Ale pojawia siędrugi koniec kija …MUCHY, może one wiedziały o tych lepach,a może działały bez porozumienia…Bo to były muchy WIELKIE !!! Wczoraj ze względu na zniszczone mną lepy, zakupiliśmy packi na muchy. Uważam , że to byli bardzo dobrze wydane 2 zł . Bez pacek bylibyśmy bezbronni jak dzieci , z packami też byliśmy jak dzieci bawiace sie w pajacyki. W kanale nagle napadły nas muchy, nie te muchy pospolite tylko końskie muchy , wielkie i gryzące i uparte. Co myśmy tam wyrabiali…dobrze , ze okolica słabo zaludniona. Kapitanował Krzysiek , to ja prałam go packą po głowie i gdzie popadło, jednocześnie starając się odpierać atak na siebie. Skakałam machałam dwiema packami , jak wiertaliot, nabierałam prędkości i celności , ale w tym transie szybko słabłam . Zmiana ról , Krzysiek mnie po głowie i po nogach i podskakuje w obronie własnej …długi to był kanał , wyczerpujący. Miałam co prawda pomysł wykorzystania firanki , która przyniosła Krystyna , żebyśmy mogli jej użyć jako moskitiery, ale pomysł na to , żeby Krzysiek przykryty firanką jak welonem płynął przez kanał , został odrzucony ze względu na okolicznych wędkarzy. Tego mogli by nie przyswoić ..dwumetrowa biała dama na łodzi motorowej , to nie jest norma. A jednak każdy kanal ma swój koniec , potem już tylko lepiej, na końcu Kruszwica. Bosman na wieści o muchach , potwierdza, że to ich pora, i nawet nam wierzy. Żadna nowina. My wycieńczeńi, biegniemy do restauracji „Pod malwami” i jak w zeszłym roku dają nam zjeść cudownie dobrze. Pętla sie zapętliła i idziemy już własnym śladem . A jednak musimy opuścić gościnny ląd, bo nstp śluza otwarta o 10 i jak ustaliłam telefonicznie, jakiekolwiek spóźnienie uziemi nas na kolejne dwie godziny.Musimy być bliżej , żeby zdążyć . Biegniemy wiec po falach dalej i dobiegamy do znanej z zeszłego roku mariny , w której Krzysztof usiłował mnie najechać łodzią korzystając z faktu , że byłam utopiona. Marina jednak wtedy ,kiedy potrzebowałam ratunku byla całkowicie bezludna , teraz wręcz odwrotnie. Kursanci nauki nartowo wodnej sztuki ,plus dwie motorówki . Zestawy te powodują fale , przy których posługiwanie sie nożem i widelcem na pokładzie grozi utartą oka . Na szczęście przed 22-gą sportowcy zwinęli swoje ścigacze i zostaliśmy prawie sami , tzn trzy spokojne rodzinne motorowe jachty. Udała się nawet prysznicowa kąpiel i wykończeni padamy jak muchy, których truchła zaścielają cały pokład.
Aniu opis fantastyczny! Uśmiałam się do łez. Moja wyobraźnia zobaczyła Was skaczących z packami na muchy…. Szkoda, że nie zdecydowaliście się na firankę, to zdecydowanie uatrakcyjniło by krajobraz znudzonym wędkarzom. Buziaki!
Poza tym była jeszcze niezła zabawa w piruety , bo trudno płynąc prosto w takich warunkach 😎
JAK ZWYKLE SUPER 🙂
Dzięki ! Piszę jak widzę 🙃
No i po co było te lepy z włosów wyplątywać. Byłyby jak znalazł.
A tak to narzędzia mordu , ręce splamione krwią, a ciało sponiewierane.
Mądry Polak..To były ćwiczenia uaktywniające podczas monotonnego płynięcia w kanale …😱
Moglibyście wzbogacać blog o filmy np z wojny z muchami
Z braku wolnych rączek materiał filmowy nie powstał , przepraszam , wiem powinnam była zainstalować kamerkę na bikini 😍
Od dziś jesteście WŁATCY MUCH 😀😀😀😀Super się Was czytało. Dzięki. Pozdrawiamy i stawiamy się po odbiór nagrody 🍺🍺🍺🍺🍺😎
Zapraszamy 🤗
Chwała Bogu że wszystko dobrze się skończyło i jesteście zdrowi i cali.
Nawiasem mówiąc, zawsze podejrzewałem że z tymi myszami w Kruszwicy to jakaś ściema, ale z drugiej strony kto by muchy podejrzewał.
……….może w ramach przywracania prawdy historycznej, jakąś komisję śledczą?
Z pozdrowieniami
Nie wiem,co gorsze: myszy czy muchy…? Nie wiem czy są lepce i packi, na myszy, a do pułapek trzeba mieć ser, to jednak dobrze, że nasza historia dot. tych mniejszych braci mniejszych 😘